cze 25 2003

Bez tytułu


Komentarze: 9

Chyba jestem naprawdę dzielna? Choć ból ściska mi serce, bo tutaj wszędzie jest pełno sladów Mamy, choć tęsknię, choć w kazdej minucie zmagam się z tym okrutnym stwierdzeniem: "Już nigdy". Mimo tego wszystkiego funkcjonuję, jestem spokojna, nawet się uśmiecham. Czuję w sobie taką siłę! To niesłychane. Jestem pewna, że to owoc modlitwy moich Przyjaciół.

Byłam dziś u Mamy na cmentarzu. Pierwszy raz (bo przeciez pogrzeb to coś innego). Czułam się dziwnie, ale bardzo spokojnie. Leży w pieknym miejscu. Ma dużo kwiatów. Dużo przestrzeni i spiewają Jej ptaki.

 

 

muszelka : :
26 czerwca 2003, 18:45
..., a wlasciwie kto oblega Twoje gg?
ś.p.
26 czerwca 2003, 17:33
cudowną moc ma modlitwa...
26 czerwca 2003, 12:39
Sądzę,że mama cieszy się z tego spoglądając z nieba..:o)A, no i podziwia ślicze kwiatki i słucha wspaniałego śpiewu ptaszkow!:o)Trzymaj się,kochana:o*
26 czerwca 2003, 12:27
Jesteś dzielna i to bardzo
26 czerwca 2003, 11:37
Ten spokoj to napewno od Mamy :) jestem tego pewna! Teraz choc nie ma jej fizycznie przy Tobie to napewno jest duchowo. I napewno bedzie Cie wspierala i czowala nad Toba!
kobietaslodkogorzka
26 czerwca 2003, 00:34
Spokój... ducha... to dar od Nich... od naszych życiowych Aniołów... ja tak się czułam po śmierci Babci, była mi przecież jak druga mama... pierwsze dni są nieprzytomne, jak w obłędzie, ale lęku nie czułam, ale właśnie ten przedziwny spokój duszy... choć w modlitwie możemy z nimi rozmawiać jeszcze.
25 czerwca 2003, 22:55
to niesamowite jak czasem mozna odczuwac moc modlitwy... tez to przezywam teraz od jakichs... 30 tygodni:) trzymaj sie Muszelka!
25 czerwca 2003, 22:14
Jesteś bardzo dzielna. A Mama jest w Niebie. Napewno.
Drath (.....)
25 czerwca 2003, 22:03
{Zapomnialas she tofashysha jej inni... ich groby i mroczna aura pshechodzaca pshes cmentash nocami... f sumie to nei fiem czego sie ludzie boja... a no tak niech spoczyfa f pokoju...}

Dodaj komentarz