kwi 15 2005

btw


Komentarze: 2

Czemu tu wróciłam?

Bo cierpienie i odejście Papieża wyzwoliło mnie!
Moje cierpienie, cierpienie mojego męża, nasza walka z wiatrakami, a więc jego nieuleczalną chorobą, nabrały sensu.
W końcu to do mnie dotarło: to ma sens!
Droga do wyzwolenia prowadzi przez ból, przez zmaganie z własną słabością, ograniczeniem i ograniczenienm innych.

Wróciłam, bo lubię pisać, zapisywać, lubię tworzyć!
To co, że znajdzie się zawsze ktoś, kto jeszcze nie dorósł, kto swoim nieokrzesaniem rani innych. To trzeba spokojnie przyjąć.
Czyjeś opinie o mnie wcale mnie nie zmieniają.

Wróciłam, bo odnalazłam siebie.
Piszę i jednocześnie wykrzywiam się nad patetycznością tych sformułowań. Nie oddają one istoty mojego doświadczenia.
Trudno.

Idę ucałować mojego Pana Twarożka i pogłaskać jego siostrzyczkę.

muszelka : :
panna-niewidoczna
15 kwietnia 2005, 09:03
Ładnie piszesz, opowiadasz...Podoba mi sie tu :) Taka specyficzna atmosferka :]
15 kwietnia 2005, 07:48
:-))

Dodaj komentarz