lip 27 2003

ciężki wieczór


Komentarze: 6

Wczoraj dopada mnie taka migrena, że nie chcialo mi się żyć. Doprawdy te bóle glowy stają się dla mnie  nie do zniesienia. Męczylam się do pólnocy. Potem jakoś "naćpana" różnościami przeciwbólowymi usnęlam. Niestety po kilku minutach zjawil się Michalek, który w Darlowie przyzwyczail się do spania ze mną i teraz co noc "lunatykuje" do mojego lóżka.

Dziś czuję się niczym przepuszczona przez wyżymaczkę.

 

muszelka : :
27 lipca 2003, 22:24
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej...:)
27 lipca 2003, 14:22
ja dzisiaj idac dokuchni zatoczylam sie i usiadlam na podłodze, za gorąco...zdecydowanie...
27 lipca 2003, 11:44
Ja w tym upale odmawiam spaceru nawet najbardziej zacienioną aleją :)
27 lipca 2003, 10:44
... może spacer jakąś zacienioną alejką ... znam w Krakowie jedno takie piękne miejsce:) .... oj na wspomnienia mi się zebrało;) ...
27 lipca 2003, 10:41
po co przepuszczasz sie przez wyzymarke?;)
kobietaslodkogorzka
27 lipca 2003, 10:33
Dzień dobry Muszelko! Może coś wisi w powietrzu, ja wczoraj wracając do domu rozgryzłam IBUPROM, bo nie miałam wody w aucie. Nie polecam :D ale pomogło, nadchodzący ból głowy odszedł. Takie "lunatykowanie" musi być słodkie:) Życzę Tobie spokojnej niedzieli. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz