gru 04 2003

jak dzieci


Komentarze: 7

Jesteśmy jak dzieci...Przespałam, a właściwie usiłowałam się przespać, bo chora na ospę Nelcia całą noc się wierciła pod moim bokiem, a więc prawie przespałam się z tym problemem w naszym kręgu na blogowisku i nabrałam pewnego dystansu w spojrzeniu nań. I jak się tak popatrzy na wszystko z chłodem, człowiek zaczyna się uśmiechać...W każdym bądź razie u mnie coś takiego się zdarzyło.

Wirtualne życie poniosło nas na manowce, wyprowadziło w maliny, zakpiło z nas. Pora wrócić do normalności. Ja postanowiłam zrobić ten krok.

I na początku tego nowego etapu blogowania, przepraszam Każdego, komu sprawiłam jakąkolwiek przykrość! Bardzo przepraszam!

 

muszelka : :
05 grudnia 2003, 10:28
Zagrzmiało, piorunem strzeliło! W panice już chciałem uciekać, odfrunąć...prognoza się jednak nie sprawdziła.
04 grudnia 2003, 23:54
no, dystans czasami się chyba przydaje :-)
04 grudnia 2003, 21:19
Dobrze, że wróciłaś.
enter
04 grudnia 2003, 15:25
:)
04 grudnia 2003, 15:13
Nie chcę być złym prorokiem, ale te pryszcze są zaraźliwe. Muszelek czeka w kolejce. Pozdrawiam.
04 grudnia 2003, 15:11
a komu Ty mogłas sprawić przykrość, przecież masz takie delikatne serce? :) ale rozumiem ideę oczyszczenia... śliczne :)) PS a nowy layout jest deliaktny, lekki, zwiewny i bardzo się mi podoba :)
04 grudnia 2003, 14:49
Kochana Muszelko, nie mogę dodawać notek z domu, bo pomidor wpuścił mi wirusa, który mi to uniemożliwia, więc dziękuję Ci za tę czcionkę, na widok której też zaczęłam się uśmiechać. Całusy dla pryszczatej Nelci, pa!

Dodaj komentarz