lip 04 2003

jak wrócić?


Komentarze: 7

Ot, i mam poważny problem: Nie mam właściwie jak wrócić do domu. Brak samochodu, a jazda z dwojgiem takich maluchów, jak moje, pociągiem z dwoma przesiadkami jest niewyobrażalne. No, i co byście poradzili?

Zeobiłam dziś Muszelkom "todel-model" i Miś stwierdził, że to jest - cytuję - "niebo w dębie". :-)

Mój Michałek uroczo zamienia "k" na "t", "g" na "d" i "r" na "l", więc kubek u niego to tubet, kogut, to todut. Ale od czasu do czasu rzuci czyms naprawdę śmiesznie brzmiącym takim, jak todel-model.

 

muszelka : :
05 lipca 2003, 13:09
Dobrze pamiętam podróże pociągiem z małymi dziećmi... nie jest to proste, łatwe i przyjemne! Możliwe, że Twoje Muszelki dadzą ci nieźle "popalić", ale, jak zwykle, "jakoś to będzie". Myślę, że odetchniecie pełną piersią, gdy już znajdziecie się w domu.
05 lipca 2003, 08:27
to straszne co luksus robi z czBowiekiem - ja pamietam rodzinne wojaze po calej polsce dwa szkraby i rodzice i toreb torebek itd...
agakarolewska
05 lipca 2003, 07:24
ja też chyba nie poznam co znaczy mieć takie swoje słodkie Muszelki..ja mówiłam "b" zamiast "w"..buzek, bujek..chętnie bym zjadła kogel-mogel zamiast moich chińskich zupek..
05 lipca 2003, 01:37
a czym dojechaliscie w tamta strone? obawaiam sie ze bedziecie skazani na pociag, ale majac takie wesole muszelki napewno podroz minie Ci szybko :) a tekst: "niebo w debie" dopisuje do listy kultowych :D
04 lipca 2003, 23:48
"Niebo w dębie" jest rzeczywiście genialne ;) I pociąg... to chyba nie będzie takie złe wyjście.
04 lipca 2003, 23:32
hmm to "niebo w dębie" jest dobre... szkoda, że ja nie doczekam się takich swoich maleństw...
BanShee
04 lipca 2003, 21:42
no jednak chyba zostaje ci pociąg

Dodaj komentarz