kwi 12 2003

niedzielny poranek


Komentarze: 3

Obiecano mi, że już dziś będzie slońce. Ale za oknami wciąż mgla...Myślę, ze jak opadnie, albo się podniesie, będzie widać naszą najbliższą gwiazdę. Dzieciaki dzisiaj litościwie dly mi pospać trochę dużej, niż w tygodniu. TYle się im natlumaczylam, że jak nie idą do przedszkola, to ja chcialabym dluzej pospać i odpocząć. Wreszcie chyba zalapaly bluesa, bo dziś mimo, że się wcześnie obudzily, bawily się w miarę cicho u siebie. Dla mnie to cud!

 

A tu idą święta. Trzeba brać się za jaja! Hi hi! Zapomnialam nazbierac wcześniej skórkiz cebuli. W czym ja pofarbuję te jajka? Trzeba będzie sztuczne kolorki. A ja tak lubię te naturalne. No trudno.A może jeszcze zdążę im zrobić koszulki szydekiem? Będziemy kombinować. A Wy jak ozdabiacie wielaknocne jajka?

muszelka : :
13 kwietnia 2003, 00:56
a ja obudzilem sie dzis i przywitalo mnie piekne slonce i tak bylo przez caly dzien. proponuje przeprowadzke do wroclawia bo u mnie juz jest wiosna :) a co do jajek to moja babcia i mama sie tym zajmuja ja nie mam pojecia jak powstaja pisanki :) dzieki za komentarz, wziolem go sobie do serca, zwlaszcza ze uslyszalem cos podobnego dzisiaj jeszcze raz.
12 kwietnia 2003, 10:22
ja jajca maluję woskiem pszczelim, potem je farbuje a potem zdrapuje wosk i wychodzą piękne wzorki... a dzieciakom zawsze możesz zaproponować, żeby w sobotnie i niedzielne poranki pobawiły się w domowe przedszkole bez pani nauczycielki;)))
12 kwietnia 2003, 09:47
u mnie w Gdańsku wyjrzało troszke słoneczko choć jeszcze zimno jest:) a jaja? najbardziej podobaja mi sie te w ręcznie malowane wzorki , ale niestety nie potrafie ak ładnie malować:)nio i przyznam sie że nie mam cierpliwiści:) Ja poprostu wrzuce w sztuczny barwnik i tyle:):)

Dodaj komentarz