gru 11 2003

rap pod łazienką


Komentarze: 11

Zimny, ciemny przedporanek. W domu ruch robię tylko ja i Michalek. Z trudem dźwigamy się z ciepłych łóżek, a właciwie jednego, mojego łóżka, bo Miś z uporem lunatykuje do nas w nocy. No więc ruszamy się ospale i nieprzytomnie.

Włączam czajnik z wodą. Dobudzam synka. Grzeję kakao, dobudzam synka.

Synek wstaje. Siusiu, mycie, kuchnia, śniadanko, KAWA! Dobudzam siebie. Zaczyna być nieźle.

Synek się ubiera, a ja hop do łazienki. Trzeba ze sobą zrobić co nieco. I kiedy tak budzę w łazience kolejne członki do życia, umyte już uszy rejestrują dziwne dźwięki. Nastawiam je  czujniej. Zakręcam kran i zza drzwi dochodzi do mnie następująca pieśń poranna:

Tu-pa, tu-tu-tupta, tup-tę chcę...Chce mi sie tu-tu-ptę.

Tupę, tu-ptę, chce tutu-ptę...

I taki piękny rap w Misiowym wykonaniu budzi moje zmysły. Dobrze, że mam już pęcherz pusty, bo śmieję się do rozpuku, az nie mam siły otworzyć drzwi. A tam ciągle:

Tupta, tup-tę, tutu-pę chcę...

Tu-ptę, ptę, tu-pę...

I od tej pory, od rana mam dobry humor. Trala, la!

 

 

muszelka : :
11 grudnia 2003, 22:23
Muszelko, jak mi milo!:] Nawet pamiętasz moje imię:] Dzis nie mam czasu, ale jutro napiszę notkę o tym co się zeem ną dzialo, czemu mnie nie bylo- a przez weekend postaram się zorientowac co u Cieie i reszty :)
11 grudnia 2003, 22:03
Come back :) Pamiętasz mnie? Wpaadnij!
11 grudnia 2003, 21:28
no bo to nie ma jak porzadna tupta! wiem cosik w tem temacie:P
rebelaintka
11 grudnia 2003, 20:02
:)) może to jakiś znak z niebios, że zrobi karierę w showbiznesie? ;)
11 grudnia 2003, 17:33
Widzę ,słyszę i czuję ten rap .Dawno się już tak nie uśmiałam ,całusy dla Misia.
p_n
11 grudnia 2003, 15:27
Hehe ale musi być słodki^^
11 grudnia 2003, 14:51
..:)uroczy Miś ....
Muszelka----->Harley
11 grudnia 2003, 12:24
Miś zamiast "k" wymawia "t". Jaśniej nie będę tłumaczyć ;-)
11 grudnia 2003, 12:08
Ale czego on właściwie chce, Miś znaczy?
Muszelka---->Naamah
11 grudnia 2003, 11:52
I wcale mu się nie dziwię! ;-)
11 grudnia 2003, 11:50
:))) Sama się uśmiechnęłam, ale reakcja S. (podczytuje mi za plecami, straszny człowiek :)) była jeszcze ciekawsza... mianowicie "ja też chcę takiego juniora" ;)

Dodaj komentarz