lip 24 2003

winny krzew


Komentarze: 9

Kiedy po miesiącu wrócilam do domu, nasz balkon (mieszkamy na parterze) by caly zarośnięty wionoroślą. Dwa krzewy rosną bowiem tuż pod balkonem i dopóki bylam w domu, pilnowalam, aby ukierunkowywać jego latorośle i obcinać ich nadmiar. Ale potem...Mial pole do popisu. Ludzie, nie moglam wyjśc na balkon. Takie grube pędy, przymocowane do czego tylko się da silnymi "mackami". Umordowalam się, zanim poobcinalam i przymocowalam pozostale galęzie. Dzięki temu teraz jest pięknie. Podwiesilam część latorośli bokiem i pod balkonem sąsiadów z góry. Naprawdę, aż milo posiedzieć na takim balkonie. Ciekawe, czy owoce, które już dojrzewają będą zjadliwe?

 

muszelka : :
women
25 lipca 2003, 08:49
marzy mi się taka winorośl pod balkonem.. ale mam porypanych sąsiadów i nie pozwoliliby, żeby im jakieś krzaczysko na balkon właziło :o(
25 lipca 2003, 08:01
Brawo! Silna kobieta nie da się pędą!!!
25 lipca 2003, 02:14
Dokładnie to samo miał mój sąsiad z naprzeciwka... ale on całkiem sie go pozbył... :)
kizia i cichy
25 lipca 2003, 01:49
tylko sie nam nie struj Muszelko!
24 lipca 2003, 21:14
to musi naprawdę ślicznie wyglądać :) na dizałce Bartusia rośnie dzika winorośl i nie mogę się na nią napatrzeć, a jeszcze koło domu... napewno będize piękna :)
24 lipca 2003, 16:47
jakby nie bylo - siem przekonasz:)
24 lipca 2003, 11:54
Jeśli to winogronko, to tylko się cieszyć. Będzie można zamienić je w coś smacznego na wiele sposobów:)
24 lipca 2003, 10:59
Kochana Muszelko, jeśli to dzikie wino, to poczęstują się "ptaszynki", a jeśli winogrono, to kto wie... Ja mam w ogrodzie ogromną altanę z winogron i każdego roku robię 30 litrów winka, którym interesują się wszyscy znajomi, i które znika w tajemniczych okolicznościach...
24 lipca 2003, 09:39
...do jedzenia nie za bardzo ale dobre wino z nich wychodzi:).....

Dodaj komentarz