lip 14 2003

zatrzymać jutro


Komentarze: 3

Ostatni dzień w rodzinnym gnieździe. Pojutrze wyjeżdżam, a do mieszkania sprowadzi się brat. Już nigdy niebędzie tu, jak dawniej. Nawet nie wiem, czy będę mogła przyjeżdżać na lato (o konflikcie z bratem napiszę w przyszłości). Smutno, smutno, smutno.

Posadziłam Mamie na grobie dużo kolorowych pięknych kwiatów. Nim stanie tu pomnik, musi upłynąc trochę czasu. A Mama tak kochała kwiaty. Zawsze miałą ich dużo. Kilka z nich pojedzie ze mną... Żywy znak Jej obecności (dla mnie).

Dzieci nie mogą doczekać się jazdy dużym samochodem, nie mogą się doczekać powrotu do domu. Dziś jeszcze pobrykały na plaży, w morzu. Trochę się opaliły. Nie będzie wstyd przed znajomymi ;-)

Ach, jak zatrzymać jutro?

 

muszelka : :
kobietaslodkogorzka
16 lipca 2003, 00:32
Muszelko... szczęśliwego powrotu do domciu... podziwiam Cię za siłę, trzymaj się ciepło!
15 lipca 2003, 12:28
Ach, kochana Muszelko, jutro nadejdzie... ale nie martwmy się... pomartwimy się jutro... :)
14 lipca 2003, 21:10
...wiesz, kiedy jest pięknie, też marzę żeby zatrzymać chwile .....rozum mówi, że się nie da ...serce naiwnie w to wierzy .....

Dodaj komentarz