sie 10 2003

dolegliwości


Komentarze: 4

Muszę się przyznac , że od jakiegoś czasu mam kilka uciążliwych i nieprzyjemnych dolegliwości, kilka dość niepokojących objawów. Powinnam iśc z nimi do lekarza, ale nie mam technicznych możliwości. Musialabym przeciez wziąć Muszelki ze sobą, a to wykluczone. No i ogólnie rzecz biorąc w calym tym rodzinnym ukladzie liczy się choroba Marcina, choroby dzieci, a ja MUSZĘ funkcjonować bez względu na wszystko. Nikt się o mnie troszczy, a mnie samej brak na to sily.

Wiem, że robię źle nie idąc do lekarza...Boję się konsekwencji odciągania tej wizyty. Może jak dzieciaki znowu pójdą do przedszkola?

Tak mi smutno, że nikt o mnie nie dba...

muszelka : :
11 sierpnia 2003, 10:56
O, moja droga, tu już przesadziłaś. Nie rozczulaj się nad sobą tylko muszelki do sąsiadki, czy gdziekolwiek indziej i do lekarza. Jak wrócisz możesz znów poubolewać nas swoim ciężkim losem (w tych ostatnich słowach nie było ironii).
10 sierpnia 2003, 14:03
Pomyśl o tym tak - jeżeli Ty zachorujesz, to Marcinowi i dzieciom, choćby nawet zdrowym, nie będzie łatwo. Więc biegiem do lekarza - to na pewno nic poważnego, ale sprawdzić nie zaszkodzi - przezorny zawsze ubezpieczony.
Kumcia
10 sierpnia 2003, 13:11
zgadzam sie z Fanaberka
10 sierpnia 2003, 10:12
Muszelko, "w calym tym rodzinnym ukladzie" najbardziej powinno się liczyć Twoje zdrowie... a tutaj takie poczucie bezradności i opuszczenia... to świetna "pożywka" dla choroby. A może jest ktoś, kto chętnie by ci pomógł, tylko nie wie, że tego potrzebujesz i chcesz...(być może nie chcesz - to zrozumiałe...) Kiedyś z wielkim trudem zebrałam się w sobie i poprosiłam... do tej pory się przyjaźnimy!

Dodaj komentarz