wrz 08 2003

tąpnięcia serca


Komentarze: 8

Tkwi we mnie ból po strcie Mamy. Nie mam kiedy Jej oplakać, nie mam do kogo. Czasem, gdy zostaję sama i mogę snuć refleksje, przypomina mi się moment, kiedy pierwszy raz uslyszalam, że umarla. Wówczas odczuwam mocne tąpnięcia serca, które - mam wrażenie - dopominają się o uwolnienie tego zduszonego żalu. A ja boję się...jeszcze nie tak dawno tyle plakalam, tyle cierpienia znioslam. Boję się tej kolejnej fali.

 

 Mama, Tata i Łobuz
muszelka : :
kobietaslodkogorzka
13 września 2003, 10:14
Zgadzam się z Popielatką... żadne słowa nie pomogą... a ja mam łzy w oczach, gdy patrzę na zdjęcie Twoich rodziców... przykro, mi też jest przykro... ale kiedyś wszyscy spotkamy się w Krainie Uśpionych Cieni... tam zawsze jest słońce, ciepło... by móc znowu się przytulić, wtulić w serce, które dało nam życie i mądrość. Twoja Mama na pewno była i jest z Ciebie dumna, patrząc z góry i wspiera Cię każdego dnia. Ja w to wierzę...
09 września 2003, 18:28
Nieutulony w sercu żal......
08 września 2003, 19:13
czasem trzeba plakac. kilka razy. dlugo. do bolu glowy. tak zeby ten placz utulil do snu. wtedy pomoze... bo zawsze jest czyste, nienaruszone jutro...
BłękitnaGlina
08 września 2003, 18:04
..
08 września 2003, 17:51
bol bedzie... we mnie ciagle jest i nawet teraz gdy czytam ta notke u Ciebie to przypomina
08 września 2003, 15:25
najgorsze to dusić żal i ból w głębi serca... to powoli tak mocno i skutecznie zabija...
08 września 2003, 13:52
Moja mama umarła na moich rękach... była cała rodzina... jestem jej wdzięczna, że zaczekała do niedzieli
08 września 2003, 08:28
...są ludzie, którzy chętnie cię wysłuchają .... pamiętaj o tym ...

Dodaj komentarz