a jednak stłukli
Komentarze: 7
I mam wrażenie, że włąsnie dlatego, iż na przesyłce był przekreślony napis: "Ostrożnie!"
Tata przed chwilą telefonował. Mówi, że szybka stłuczona w drobny mak. Niby drobiazg, a o mało się nie rozpłakałam do słuchawki...i wciąż mi smutno...
Czy ja jestem naiwna? Czy głupia? Nienormalna? Nadwrażliwa?
Dlaczego wszystko trafia prosto do mojego serca? Żadnych barier? Wszystko na wierzchu... Cała moja uczuciowość...
Skąd wziąć jakąś skorupę ochronną? Jakiś pancerz?
Uczucia na wierzchu, ale od szczęścia dzieli mnie szklana kula. Koszmarny paradoks.
Dodaj komentarz