duuużo kasztanów
Komentarze: 8
A dziś mieliśmy taki polów kasztanów, że ledwo z nimi doszlam do domu :-) Jaka radość dla Muszelek!
Marcin przyjechal wcześniej na przpustkę, czym mnie trochę przestarszyl wchodząc do domu. Myślalam, że uciekl ze szpitala.
No i mamy ponoć dwa ostatnie dni ciepla w tym roku. Trzeba się żegnać z ciepelkiem na kilka miesięcy.
Miłego dzionka!
Dodaj komentarz