jaka szkoda
Komentarze: 5
Że kończy się lato...Dziś późnym rankiem zrobilo się tak milo, cieplo, zloto, ale są to niewątpliwie ostatnie uśmiechy lata. Teraz czeka mniezbieranie kasztanów, żolędzi, liści i sprzątanie różnych ludzików i kompozycji, które nie wytrzymają rączek moich Muszelek. Pod oknami zakopalam cebulki wiosennych kwiatów, ale wciąż martwię się, czy nie nazbyt plytko, aby nie zmarzly w zimie. Może ktoś mi podpowie, jaka jest prawidlowa i bezpieczna glębokość?
I znowu czekać na wiosnę...Tracić tyle cennych dni, tygodni, nim jasniej zaświeci slońce. Jaka szkoda...
Dodaj komentarz