gru 17 2003

krostka za krostką


Komentarze: 6

Niestety, to co wcześniej było u Misia, to nie była ospa. Ospę ma dopiero teraz, ale jaką! Krosta na krostce i jeszcze przybywają następne. Co to będzie wieczorem?

Bardzo biedny Miś. A tak cieszył się nadchodzącymi urodzinami (w Święta), które miał wcześniej obchodzić w przedszkolu, gdzie jest specjalny kącik dla Jubilatów i Pinio-Urodzinio i cała gala z czapeczkami i honorami. No cóż. może między Świętami a Nowym Rokiem uda się ta piniowa imprezka...

Naamah...myślę o Tobie...

Dziś widziałam piękną grafikę w naturze: na drzewach w lesie, na każdej gałęzi utrzymała się duża warstwa śniegu. Nagromadzenie tych czarno-białych krzywizn dawało niezwykły efekt. Żałowałam, że jadę autobusem i żałowałam, że nie mam przy sobie swojego Canona...Pięknie, cudownie..W oddali była mgła. Wszystko takie spokojne, tajemnicze, zadumane.

Idą Święta...

Skrzypi śnieg...

Idą Święta...

Skrzy się śmiech...

Idą Święta...

Pachnie świat...

Idą Święta...

Cudów czas!

 

muszelka : :
17 grudnia 2003, 21:48
oj u mnie tez tak slicznie drzewka wygldaly tylko, ze ja rowniez aparat zostawilam w domu :(
17 grudnia 2003, 21:11
Dziękuję Muszelko [cmok]. I ja też pamiętam fioletową maść... i drapanie też pamiętam ;)
17 grudnia 2003, 17:08
im wczesniej, tym lepiej ... później przechodzi sie o wiele cieżej ... no i te krosty ...
17 grudnia 2003, 16:22
mnie chyba białą papką.. miałam z 8 lat... bleh
17 grudnia 2003, 16:06
...przechodziłam ospę jak miałam 17 lat, nie wyobrażam sobie jak znosi to dziecko ... mnie harley takim fioletem mazali, dopiero jak Apacz wyglądałam;)...
17 grudnia 2003, 16:03
No to masz znów Indianina w domu, bo pewnie przypomina jakiegoś Apacza, taki posmarowany białą papką (a może teraz są jakieś inne srodki na tę wysypkę?). Wybacz ten żart, ale odrobina usmiechu Ci się przyda. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz