wrz 09 2003

sama nie wiem


Komentarze: 9

Ponieważ matka mojej teściowej już nie daje rady (81 lat), ta musi sama biegać na zakupy. No i dziś, kiedy ja z Muszelkami szlam do przedszkola, ona - doslownie - wyrosla przed nami, znalazla się naprzeciwko...ja nic, dzieci nic (najwyraźniej jej nie pamiętają)...minęla nas...ona nic, my nic...tylko moje serce znalazlo się gdzieś na wysokości chodnika.

Wiem, że to nie jest normalna sytuacja, że babka mija swoje wnuki na ulicy, jak obce dzieci, wiem. Jednak ona obwinia o to mnie, nie bacząc, że to ona osobiście wyrzucila nas ze swojego mieszkania. W najtrudniejszym momencie choroby Marcina, dolala oliwy do ognia, dorzucila mnóstwo niepotrzebnego cierpienia.

Dlaczego jednak u mnie pojawiają się skrupuly, że powinnam dzieci puszczać do niej? Naprawdę nie wiem, jak postąpić? Ona mnie nigdy nie przeprosila, nie uważa za czlonka rodziny, mówi o mnie najgorsze rzeczy. Co robić?

 

muszelka : :
kobietaslodkogorzka
13 września 2003, 10:11
żyć swoim życiem...
09 września 2003, 18:52
Popielatko, dziekuję za zrozumienie :-)
09 września 2003, 18:41
Chroń swoje dzieci,przechodź obojętnie.Ona musi sama znaleźć drogę do Was.A co zrobisz z nagromadzoną żółcią w jej wielkim sercu.Przecież "to" się musi ulewać i po co na Twoje małe muszelki.
BłękitnaGlina
09 września 2003, 15:44
zawsze można znaleźć kompromis ; nawet w trudnej sytuacji
09 września 2003, 14:21
Ty nie musisz być jak ona. Zreszta nie jesteś skoro sytuacja nie jest Ci obojętna. Klemens i Fanaberka mają rację. Następnym razem nie przechodź "niewidząc".
09 września 2003, 14:10
Negocjuj z nią, jak ona to widzi. Z najgorszym wrogiem się negocjuje warunki. Nie trzeba przepraszać, żeby negocjować. Dobrym punktem wyjścia jest nienormalna sytuacja, kiedy udajecie na ulicy, przed dziećmi, że się nie znacie. Wcześniej czy później trzeba będzie dzieciom powiedzieć, że mają babcię. Jeśli ten moment nastąpi za późno (albo dowiedzą się od innych dzieci, że one mają babcie) mogą mieć słuszne pretensje. Mogłaby też, choć to chyba mało prawdopodobne, nastąpić sytuacja, że babcia będzie chciała dogadywać się z dziećmi poza tobą, jeśli ma taką możliwość. Lepiej jednak chyba, żeby dowiedziały się od ciebie.
09 września 2003, 09:35
No tak, znów mi w pracy nie działa poczta
09 września 2003, 09:18
Na pytanie "co robić" sama musisz znaleźć odpowiedź, to wymaga czasu i przemyśleń, poszarpania się ze swoimi uczuciami, ale wierz mi, warto, wiem coś o tym! Chyba napiszę Ci maila!
Ela
09 września 2003, 09:11
Twoje Muszelki nie wiele tracą, miec taka babcie to lepiej wcale. Ale mim wszystko to ciezka sytuacja, przedewszystkim dla ciebie. Tyrzymaj sie moze sie jeszcze wszystko ułozy

Dodaj komentarz