Osobiście mi przykro, ale niektórzy ludzie tego nie widzą i nigdy nie zobaczą, choćby nie wiem, jak blisko przybliżali i oddalali nos od monitora. Brak im jakiejś właściwości w oku. Ja do nich należę.
Właśnie czytam opowieści z rejsów, a Ty mi "podsyłasz" żaglowiec. A swoją drogą nie wiem jak to działa. Niedawno wyciągnęłam całą książkę (wielkie słowo, może ok. 20 stron) z takimi "pogłębionymi" obrazkami.
Aaaa... to się chyba robi tak, że się przybliża nosek tak blisko monitora, że się dotyka nim ekranu i potem powoli odsuwa twarz... Ale mnie oczy bolą, więc nie spróbuję ;-))) Ale nic się nie martw - jutro ma być ciepło... Mam nadzieję... :)
Dodaj komentarz