lut 02 2004

unieruchomiona


Komentarze: 6

Prawie nie mogę się ruszać. Znowu kręgosłup odmówił mi współpracy. Jestem sztywna. Ufff!

A planowałam porządki po weekendzie, dokończenie artykułu i jeszcze kilka rzeczy. Tymczasem, poniewaz Marcin wybył na pół dnia, wskoczę do łóżka i wygrzeję się chyba, czy co? No co robić? Nic nie robić...To kto zrobi, co trzeba zrobić?

Zaczynam marzyć o tzw. pomocy domowej. Ciekawe, ile się teraz płaci takiej pani?

 

muszelka : :
03 lutego 2004, 15:42
Dokładnie, dobry masażysta to jest to :)
03 lutego 2004, 13:52
Odpocznij troszkę..Padnij na łóżko:) A co do komenta @- po co to piszesz..?:
03 lutego 2004, 08:32
Miałam tu od krótkiego czasu spokój od nawiedzania przez nieżyczliwych. Widzę, że znowu mam gości.
@
03 lutego 2004, 00:28
Pomidor!
02 lutego 2004, 16:37
Wbrew pozorom, NAPRAWDĘ DOSKONAŁY POMYŚŁ kobiety zamężnej! A ja z prośbą poczekam jak kręgosłup wymasowany podejmie współpracę. Zdrowiej!
kobieta zamężna
02 lutego 2004, 10:11
Pora wykorzystać swoją (brzydszą ?) połowę - nie ma to jak pozwolić się wymasować. Leż i odpoczywaj - należy Ci się.

Dodaj komentarz