unieruchomiona
Komentarze: 6
Prawie nie mogę się ruszać. Znowu kręgosłup odmówił mi współpracy. Jestem sztywna. Ufff!
A planowałam porządki po weekendzie, dokończenie artykułu i jeszcze kilka rzeczy. Tymczasem, poniewaz Marcin wybył na pół dnia, wskoczę do łóżka i wygrzeję się chyba, czy co? No co robić? Nic nie robić...To kto zrobi, co trzeba zrobić?
Zaczynam marzyć o tzw. pomocy domowej. Ciekawe, ile się teraz płaci takiej pani?
Dodaj komentarz