jak juz Kizia napisala, nawet jak wyjedziemy do norwegii to napewno bedziemy pisali na naszych blogach.... takze bedziesz miala co czytac :))) pozdrawiam jak zwykle Ciebie, Twoja mame i muszelki.
Ja nie planuję, bo plany mają to do siebie, że z reguły nie wypalają... ;) Niemniej jednak nie zanosi się na całkowity odwyk od bloga - przynajmniej do końca września, kiedy to (po przeprowadzce) bedę raczej pozbawiona stałego dostępu do netu :)
Trafiłam tu przypadkiem... jaki piękny blog... szkoda, że nie mogę poznać tytułu Twojej książki... biedna Mama... postaram się tu jeszcze trafić, choć jestem w ty trochę gapowata, pa...
Dodaj komentarz