Najnowsze wpisy, strona 6


lip 18 2005 tęsknota, koty i DTP
Komentarze: 1

Nie mogę patrzeć na filmy z plażami...Z bólem wpatruję się w te obrazy z kamer z Darłowa, bo w tym roku, jak wszystko wskazuje, nie będę mogła tam pojechać. Jestem bardzo nieszczęśliwa z tego powodu.

Poza tym tęsknię za Rodzicami, fizycznie, do bólu, do głębokiego żalu, do bezradności.

 

Wieczorami do domu wkradają mi się koty sąsiadów. Wczoraj jeden taki schował się nam w pudle wersalki, a dziś, kiedy po cichutku stukałam coś na kompie, podczas, gdy reszta rodzinki już spała, nagle coś mi wysuwa się zza winkla. Az mi się skóra zjeżyła i o mało, co nie krzyknęłam. kot sąsiada tez się wystraszył i zwiał przez balkon na inne okna.

 

Razem z Marcinem debiutujemy w samodzielnym składzie DTP książki. Ja układam całość, redaguję i robie korektę, a Marcin przygotuje całośc do naświetlania. Będzie trochę kasy dodatkowej.

 

I co by tu jeszcze? Acha, idę spać ;-)

muszelka : :
lip 12 2005 frywolna spineczka ;-)
Komentarze: 3

Zrobiłam mojej córci ozdóbkę na spinkę. Jest to mała frywolitka robiona na specjalnej igle. Prawda, że ładna?

 





muszelka : :
lip 10 2005 deszczowo-komputerowo
Komentarze: 4

Deszczowo-komputerowy dzień. Dzieciaki opanowały wszystkie kompy w mieszkaniu. Michałowi wypadł pierwszy mleczak. I taka jest ta nasza lipcowa niedziela.

 





 
muszelka : :
lip 08 2005 kołysanka internetowa
Komentarze: 1

Bardzo mi sie spodobała ta parafraza znanej kołysanki:

 

Na Wojtusia z Internetu

Na Wojtusia z Internetu
Modem diodą mruga
Kusi, korci - chodz zobaczysz,
Nie poczekasz długo...

Była sobie Baba Tepsa
Miała Peceema,
W Internecie same dziwy...
Połączenia nie ma.

Popatrz jeszcze - mruga modem
Popatrz na te cuda!
Patrzy Wojtuś, patrzy, czeka...
Modem już nie mruga.

Bajał modem, bajał, kusił,
Że jest gdzieś świat lepszy...
Zamiast cudów ma dziś Wojtuś
Rachunek od TEPSY.

                                                                               Piotr Parafiniuk
muszelka : :
lip 04 2005 leci sobie lato
Komentarze: 3

Dzieci, kiedy nie chodzą do przedszkola, wypełniają właściwie cały dzień. Wieczorami jestem tak skołowana, że z trudem zanurzam się w ciszę.
Musimy im kupić drugi rower, bo jeden stał się codziennym pretekstem wielkich sporów i dąsów.

 

Nie wiem, czy pojedziemy do Darłowa. Coraz bardziej boję się konfrontacji z "pustym" dla mnie miastem. Jeszcze się waham, ale jestem coraz bliżej "nie".

muszelka : :