Komentarze: 8
Tkwi we mnie ból po strcie Mamy. Nie mam kiedy Jej oplakać, nie mam do kogo. Czasem, gdy zostaję sama i mogę snuć refleksje, przypomina mi się moment, kiedy pierwszy raz uslyszalam, że umarla. Wówczas odczuwam mocne tąpnięcia serca, które - mam wrażenie - dopominają się o uwolnienie tego zduszonego żalu. A ja boję się...jeszcze nie tak dawno tyle plakalam, tyle cierpienia znioslam. Boję się tej kolejnej fali.
Mama, Tata i Łobuz