Archiwum 11 lipca 2003


lip 11 2003 jest auto!
Komentarze: 8

Rano, jeszcze zanim się na dobre wybudziłam, mój mały Michałek swój dzien zaczął od modlitwy: najpierw tej najbardziej znanej do Anioła Stróża, a potem dodał od siebie: "... i proszę wreszcie o jakieś auto, żeby wrócić już do domu!" Potem kazał tak samo pomodlić się dopiero co obudzonej siostrze.

No, i co, powiedzcie sami, czy Pan Bóg nie wysłuchuje modlitw ludzi o czystych sercach, w tym przypadku dzieci? Po południu znalazło się auto, które nie tylko przewiezie mnie i Muszelki, ale także sporo rzeczy, a nawet mebli. To dopiero, co?

A tak poza tym, to spiekło nas dzisiaj na plaży. Nareszcie było trochę lipcowej pogody. Muszelki nie chciały wyjść z wody, która z godziny na godzinę robiła się cieplejsza, cudowniejsza.

 

muszelka : :