Archiwum 25 kwietnia 2003


kwi 25 2003 kryzysy
Komentarze: 7

Co chwilę ktoś na tych blogach przechodzi kryzys pisania. Teraz ma go Cytrynka, nasza mala, kochana Cytrynka. Jak ją pocieszyć i przekonać, że nie warto zarzucać pisania i nie można tak po prostu porzucić nas?

Dlatego jeszcze raz proszę Martusiu, odbuduj bloga i zostan z nami!

A ja dziś znalalam piękny bukiet! Szlam z malymi Muszelkami do przedszkola, a ten wiosenny, przepiękny bukiet ktoś porzucil i zatknal w zywoplot. Kwiaty byly świeże od porannej rosy i piękne! I bylo coś smutnego w ich kolorowej kompozycji. Myślę, że może ktoś nie przyjąl dobrego slowa, może przeprosin, a może czyjejś milości. Zrobilo mi się żal bukietu. Sońce bylo coraz wyżej i za kilka chwili kwiaty na pewno by zwiędly. Teraz stoją w moim pokoiku, ale wciąż są smutne... Skrywają w milczeniu tajemnicę swojego porzucenia...

 

muszelka : :