Archiwum 04 maja 2003


maj 04 2003 pozwoliłam sobie
Komentarze: 6

Dziś rano prawie nie reagowalam na moje dzieci, poranne rozrabiaki. Budzą się z taką energią i tak wczesnie, że ja czasem nie mogę za nimi nadążyć. Wiem na pewno, że wytarlam pupę Michalkowi, kiedy się zalatwil, dalam komorkę do naladowania, zrobilam dzieciom po kanapce z Nutellą i wskoczylam do wciąż ciepego lóżka. Wkońcu mamy niedzielę, a jutro będziemy wstawać baaardzo wcześnie, bo jadę do Marcina.

Muszelki szalaly, ale nie poddalam się. teraz dopiero, gdy wypilam swoją kawę, dojrzalam, co mnie czeka. Ich pokój do góry nogami, dzieciaki same wydlubaly pól Nutelli wskutek czego wyglądają, jak niedokończone murzyniątka. Ale co mi tam. Dobrze bylo trochę sobie odespać. Organizm upomnial się o swoje.

Zastanawiam się, czy nie ma jakiegoś sposobu na przekierowywanie Czytelników z mojego bloga na bajo tutaj. Innym pomyslem jest kopiowanie notek. Ale ten mi jakoś nie bardzo pasuje. Może jest jeszcze jakieś wyjście, co?

Życzę Wam dobrej i slonecznej niedzieli!

 

 

muszelka : :