Archiwum 18 maja 2003


maj 18 2003 to przejdzie, przejdzie
Komentarze: 2

"To przejdzie, przejdzie,

nic to, nic..."

Och jej nie mogę się uporac z tą spadówą. Poza tym obserwuję u siebie wyraźne objawy bulimii, bo najchętniej polknęlabym wszystko, co mam do zjedzenia.

Juz chyba lepsza byla jako taka równowaga, kiedy siedzial w szpitalu. Dni mialy swój rytm. A teraz mam w sobie tyle niepokoju. Miejsca sobie znaleźc nie mogę.

 

muszelka : :
maj 18 2003 w objęciach beznadziei
Komentarze: 6

Marcin byl przez weekend, ale ile mnie to kosztowalo...nie dam rady napisać. Jest w bardzo kiepskiej formie i jego katasroficzne spojrzenie na nasza sytuację zaczęlo się udzielać.

I co, że jestem dzielna? Jak pada na nas cios za ciosem. Zupelnie, jakby ktoś rzucil klątwę. Jak się wygrzebiemy z jednego problemu, zaraz pojawia się kolejny (w którym my nie mieliśmy żadnego udzialu). Odprowadziliśmy go, a teraz czuję się, jakby mnie ktoś przepuścil przez wyżymaczkę. Gdzie wyrzucić caly ten smutek? Skąd wziąć sily i nadzieją na kolejne dni?

 

muszelka : :