Archiwum 01 lipca 2003


lip 01 2003 smutek szczegółów
Komentarze: 10

Dotąd znałam z  literatury, filmów ten motyw, kiedy ludzie po śmierci swoich najbliższych pragną w ich pokojach pozostawić wszystko tak, jak było. Teraz rozumiem ten odruch. Jakże trudno mi poruszyć coś ustawione jeszcze ręką Mamy, jak kłuje w sercu, kiedy z zamrażarki wyjmuję wyroby nabyte jeszcze przez nią, jak drążącą ręką nabieram z pojemnika smalec robiony przez Mamę. Tych "szczegółów" jest dużo więcej. Wkońcu mieszkam teraz w Jej pokoju. Smutek przycupnał na każdym takim przedmiocie i drwi ze mnie.

W Darłowie pogoda się zepsuła. Dziś, kiedy z dziećmi byłam na cmentarzu dopadła nas ulewa. Nim wróciiśmy do domu, zmoczyło nas do suchej nitki, aż moja dawna matematyczka śmiała się, że chyba szykuję się na konkurs "miss mokrego podkoszulka". Leje do tej pory. Niedobrze, bo to również wspomaga przycupnięty w każdym kącie smutek.

 

muszelka : :