Archiwum 18 lipca 2003


lip 18 2003 w domu!
Komentarze: 4

Dojechaliśmy! Ale co to byla za jazda: upal, nieznośny skwar przez calutką Polskę, w dodatku sońce świecilo nam prosto w twarz. Kiedy Nela zasnęla na oparta na moich kolanach, lalo się z niej tak bardzoe, że na moich spodinach zrobila się jedna, wielka mokra plama (wyglądalo to, jakbym... się...). Na szczęście pomimo tych niedogodności, zmęczenia, kilometrów, dzieci byly nadzwyczaj grzeczne. Tak więc dowiozlam na miejsce Muszelki i "spadek" po Mamie (trochę mebli, garnków, szkla i innych pamiątek). Nawet ladnie się tu wkomponowaly w nowe mieszkanie.

Teraz muszę trochę odpocząć i szybko brać się do pracy.

Wiecie co, ale to prawda, że w domu jest najlepiej!

 

muszelka : :