Archiwum 03 maja 2005


maj 03 2005 smutaskowy poranek
Komentarze: 2

Doszła mnie wczoraj pewna smutna informacja i cały wieczór, a teraz poranek upływa smętnie. Tak trudno uodpornić się na ból i tak trudno go nie czuć.

A pod balkonem i oknami znowu kwitną bzy i pachną! Pachną! Pięknie, majowo, fioletowo!

Słucham sobie Rynkowskiego o Tych, co odeszli i darach losu. Trochę mi lżej...

muszelka : :