Komentarze: 7
Niestety, nikt nie odgadł :-(
A "dma" to po porstu "mgła". Wczoraj rano, gdy szliśmy do przedszkola była mgła i biedny Michałek całą drogę ćwiczył wymowę. Wkońcu stanowczo stwierdził, że to jest dma, a nie żadna mgła. O! My się nie znamy na rzeczy. "Toniec.Tropta.Peel. Duperel!"
Cichy - ja przepadam za dobrą sztuką, a więc i piękną fotografią. Nawet nie wiesz, ile czasu potrafię ogłądać takie zdjęcia...Ty "germanofilu" ;-)