Archiwum lipiec 2005


lip 27 2005 podpuszczona
Komentarze: 6

Ciepło, ciepło, zwrotnikowo!

A przecież od Anki zimne wieczory i poranki!

I lipiec prawie za nami...

Wyszkoliłam się w DTP. Znajomi mówią, że mam teraz nowy fach w ręku. A ja tak lubię zapoznać się z użytecznymi programami. Poznałam html, flash, css i kilka innych.
Ten skład ksiązki miał robić Marcin, ale mnie podpuścił do poukładania całości no i wsiąkłam. On ma tylko zająć się konwersją w ostateczny format, który pójdzie do drukarni.

I tak moje artytkuły czekają, inne teksty czekają, a ja bawię się InDesignem.

Ciepło, ciepło, zwrotnikowo!

muszelka : :
lip 19 2005 wspomnienia podświadomości
Komentarze: 3

Kiedy późnym wieczorem wykonuję swoją ostatnią czynność dnia, a mianowicie przykrywanie dzieciaków, z mojej podświadomości wysuwają się na jawę wspomnienia z dzieciństwa. Czuję, jakby
to mnie Mama poprawiała w łóżku (bo zapewne tak robiła). MOje zmysły przypominają sobie to uczucie ulgi, kiedy okrywała zmarznięte nóżki, czy pupę, albo ulgi, kiedy przerzucała (trochę wietrząc) kołderkę na drugą stronę i ten cudowny chłód dotykał i otulał moje spocone ciałko.
Tak i moje dzieciaki raz są zziębnięte (w zimie, czy jesienią), a teraz przepocone, choć śpia pod kocykami obleczonymi w powłoki, a zamiast piżamek mają lekkie ciuszki. Odwracam i wietrzę te letnie kołderki, przewracam podusie na drugą (chłodną) stronę,
odgraniam mokre, bo spocone włosy. Dzieci odruchowo zmieniają pozycję i głęboko łapią powietrze, rozluźniają się, a ja wiem... a ja fizycznie czuję tę błogość chwili, bezpieczeństwo i miłość...
 

Ach, Mamo! Dziękuję!

 

muszelka : :
lip 18 2005 tęsknota, koty i DTP
Komentarze: 1

Nie mogę patrzeć na filmy z plażami...Z bólem wpatruję się w te obrazy z kamer z Darłowa, bo w tym roku, jak wszystko wskazuje, nie będę mogła tam pojechać. Jestem bardzo nieszczęśliwa z tego powodu.

Poza tym tęsknię za Rodzicami, fizycznie, do bólu, do głębokiego żalu, do bezradności.

 

Wieczorami do domu wkradają mi się koty sąsiadów. Wczoraj jeden taki schował się nam w pudle wersalki, a dziś, kiedy po cichutku stukałam coś na kompie, podczas, gdy reszta rodzinki już spała, nagle coś mi wysuwa się zza winkla. Az mi się skóra zjeżyła i o mało, co nie krzyknęłam. kot sąsiada tez się wystraszył i zwiał przez balkon na inne okna.

 

Razem z Marcinem debiutujemy w samodzielnym składzie DTP książki. Ja układam całość, redaguję i robie korektę, a Marcin przygotuje całośc do naświetlania. Będzie trochę kasy dodatkowej.

 

I co by tu jeszcze? Acha, idę spać ;-)

muszelka : :
lip 12 2005 frywolna spineczka ;-)
Komentarze: 3

Zrobiłam mojej córci ozdóbkę na spinkę. Jest to mała frywolitka robiona na specjalnej igle. Prawda, że ładna?

 





muszelka : :
lip 10 2005 deszczowo-komputerowo
Komentarze: 4

Deszczowo-komputerowy dzień. Dzieciaki opanowały wszystkie kompy w mieszkaniu. Michałowi wypadł pierwszy mleczak. I taka jest ta nasza lipcowa niedziela.

 





 
muszelka : :