Komentarze: 1
Od śmierci Taty nie płakałam.
A dziś nie dałam rady. Czuję się oszukana, zepchnięta, wystrychnięta na dudka. Czuję się okropnie! Najgorsze jest to, że chodzi o dobro dzieci. Nie mam siły tego tu wałkowac, ale w przedszkolu tak namieszano, że gdyby w naszej szkole (do której pójdą dzieciaki) była zerówka, chyba bym ich tam przeniosła.
To podłe!
Nieuczciwe!
Krzywdzące!
Ja się na to nie zgadzam!
Tak nie wolno!
Och nie wiecie, o co mi chodzi, a ja nie mam siły opisywać i jeszcze raz tego przezywać. Najogólniej pisząc, doszło do fatalnych podziałów w przedszkolu i moje dzieciaki na tym bardzo tracą. Szlag by to! I nic nie moge zrobic!