Komentarze: 3
Jaki rozmarudzony dzień. Misiek nie mógł dzis znaleźć sobie miejsca, ani zajęcia. Chodził i jęczał i sam nie bardzo wiedział, o co mu chodzi.
To mały meteoropata.
Marcin też dawał się we znaki i - co mnie bardzo niepokoi - miewa coraz częściej symptomy nasilenie choroby.
Tylko Nela zachowywała się wyjątkowo poprawnie: studiowała sobie mapy i próbowała je sobie odrysować.
A ja odkryłam w Sieci cos wyjątkowego, co mnie wciągnęło na kilka godzin. Są to googlowskie zdjęcia z satelity.
Przyglądałam się życiu tętniącemu dziś w Paryżu, Sztokholmie, Darłowie, Krakowie, a nawet w Nowym Yorku.
Niektóre zbliżenia sa wyjątkowe. Tu np. jest link do widoku Wieży Eiffla w Paryżu: La Tour Eiffle
Widać i samą Wieże i jej dłuuugi cień! Jak to zobaczyłam, to zawyłam z zachwytu.
I tak sobie "jeżdziłam" po świecie, co mnie trochę ukoiło.
Dobrej nocy! I dobrego tygodnia!