Archiwum 04 lipca 2005


lip 04 2005 leci sobie lato
Komentarze: 3

Dzieci, kiedy nie chodzą do przedszkola, wypełniają właściwie cały dzień. Wieczorami jestem tak skołowana, że z trudem zanurzam się w ciszę.
Musimy im kupić drugi rower, bo jeden stał się codziennym pretekstem wielkich sporów i dąsów.

 

Nie wiem, czy pojedziemy do Darłowa. Coraz bardziej boję się konfrontacji z "pustym" dla mnie miastem. Jeszcze się waham, ale jestem coraz bliżej "nie".

muszelka : :