Komentarze: 6
Napisalam już raz taką notkę dzisiaj, ale mi nie przyjęlo....uuu! wrrrr! Nie znoszę tego!
Otóż zacząl się czas kasztanowy. W związku z czym rano musimy zmieniąc naszą trasę i iść pod kasztanowce, po lupy. Dziś jesnak Michalek az się poplakal, kiedy chlopiec przed nim wyzbieral jesienne skarby. jednak nam udalo się jeszcze odnaleźć czetry adne brązowo-byszczące kasztany.
Teraz w domu będzie peno ludzików, stworów.
A tak na marginesie, to bardzo mi żal chorych kasztanowców. mam nadzieję, że nie wyginą, że naukowcy znajdą sposób na ich wyleczenie. Jak by to byo bez kszatnowców, zwaszcza podczas matur i jesienią?