Komentarze: 3
Rano koleżanka, która jest w posiadaniu okołodomowego ogrodu, zaprosiła mnie z dzieciakami na popołudnie. Szybko zmieniłam zaplanowany układ niedzieli i przekwalifikowałam poobiedni spacer na proszone ognisko.
Najpier uskuteczniliśmy Mszę św. według planu, a po niej pomaszerowaliśmy do Oniów. Oniowie mają Wojtka i Marysię. Wojtek to przyjaciel Michałka. Chodzi do tej samej grupy w przedszkolu, co moje maluchy. Znają się i lubią. Marysia jest młodsza. Gada po swojemu i bardzo lubi, kiedy wokół niej jest dużo dzieci.
I tak moja para najpierw wyglądała następująco:
A potem mniej więcej tak:
Powyzej Marysia i Michu, który jej usługuje.
Nela ma jakieś sztuczne uzębienie ;-)
Podsumowując był to całkiem miły niedzielny wypoczynek.