Najnowsze wpisy, strona 69


lip 24 2003 winny krzew
Komentarze: 9

Kiedy po miesiącu wrócilam do domu, nasz balkon (mieszkamy na parterze) by caly zarośnięty wionoroślą. Dwa krzewy rosną bowiem tuż pod balkonem i dopóki bylam w domu, pilnowalam, aby ukierunkowywać jego latorośle i obcinać ich nadmiar. Ale potem...Mial pole do popisu. Ludzie, nie moglam wyjśc na balkon. Takie grube pędy, przymocowane do czego tylko się da silnymi "mackami". Umordowalam się, zanim poobcinalam i przymocowalam pozostale galęzie. Dzięki temu teraz jest pięknie. Podwiesilam część latorośli bokiem i pod balkonem sąsiadów z góry. Naprawdę, aż milo posiedzieć na takim balkonie. Ciekawe, czy owoce, które już dojrzewają będą zjadliwe?

 

muszelka : :
lip 23 2003 w grobie
Komentarze: 4

Niby sobie nieźle ze wszystkim radzę, ale prześladuje  mnie jedna myśl, a waściwie wyobrażenie. Chodzi o ciao mojej Mamy w trumnie w grobie...To koszmarne, jak lapię się na tym, że jest tam ciemno, samotnie, że cialo gnije, że robaki brr!brr! Nie mogę się od tego uwolnić. Co gorsze utożsamiam się z tą sytuacją i przeżywam prawdziwe męki. Och, jak do tego podejść? Jak się od tego uwolnić?

 

muszelka : :
lip 22 2003 wirtualny sen
Komentarze: 8

Rano, kiedy dzieci laskawie daly mi jeszcze trochę pospać, przytarfilmi się szczególny sen. Szczególny, bo mialam świadomość, że śnię i bylam tym faktem zafascynowana. Znajdowalam się w jakimś mieście, a jego fragment, w którym się wlasnie znalazlam, byl bardzo podobny do tego z mojej pierwszej samotnej wyprawy na Uniwersytet po przyjeździe do Krakowa. Otóż szlam sobie jakąś uliczką, aż doszlam do szerokiej alei i mialam wybrać dalszy kierunek. Czulam się niczym w świecie gier wirtualnych, tyle, że ten świat byl o wiele bardziej bogatszy w szczególy, dopracowany w najmniejszym detalu. Pamiętam, jak myślalam sobie, że mózg czlowieka jest niezwykly. Wybralam wkońcu ulicę naprzeciwko i ruszylam (a wlaściwie sunęlam, jak to we snach bywa) nią naprzód. Bylam zafascynowana. Bardzo chcialam zobaczyć, co mój mózg przygotowal w dalszej części tego miasta... Niestety, moja pierworodna weszla do pokoju, gdzie spalam i doslownie widzialam, jak mój wirtualny sen się ulatnia.... jaka szkoda. Bylam pod wielkim wrażeniem tego doświadczenia.

 

muszelka : :
lip 21 2003 fotograficzne migawki
Komentarze: 4

A oto kilka zdjęć Muszelek z pobytu nad morzem:

 

 
muszelka : :
lip 19 2003 ujarzmianie dzieci
Komentarze: 4

Nie wiem, czy to ostatnie wydarzenia i napięcie z nimi związane, czy też brak rytmu przedszkolnego sprawia, że moje Muszelki stają się doslownie nieznośne: krzyczą, klócą się, nie reagują na to, co do nich się mówi, no po prostu trudno z nimi wytrzymać. Ja też zaczynam na nie krzyczeć, a nawet daję klapsa po kochanych pupach i kolo się zamyka. Co tu robić? Jak się zregenerować, aby nie brakowalo mi cierpliwości?

 

muszelka : :