Archiwum grudzień 2003, strona 4


gru 06 2003 boli mnie
Komentarze: 5

Ratunku! Już tydzien boli mnie głowa, ale od wczoraj tak mocno, że nie mogę normalnie funkcjonować. Klasyczna migrena, pół głowy w koszmarnym stanie.

A poza tym pada nam monitor. Nawet nie wiem, czy za chwilę będe tu jeszcze coś widziała.

W domu pełno słodyczy, bo Mikołaje mnożą się i mnożą.

Mikołaju! Ja prosze o nowy monitor! Byłam bardzo grzeczna, naprawdę :-)

 

 

muszelka : :
gru 05 2003 ospa nie ospa
Komentarze: 10

Nela jest cała w krostach, ale Miś miał jedną, jedyną na pleckach. Podobno to jest możlwie, bo wcześniej rozmawiałam o przypadkach ospy z naszą panią pediatrą. No ale bez przesady. Już w tamtym roku Nela przeszła najprawdziwszą świnkę, była spuchnięta jak świnka, a Misia ślinianki były tylko lekko powiększone. Do dziś nie wiem, czy przeszedł tę świnkę, czy nie. A najśmiejszniejszy jest fakt, iż Nelcię szczepiliśmy przeciw śwince, a Michałka nie...

Teraz wygląda, że do niepewnej świnki dołączę niepewną ospę. I jak ja kiedyś będę mu zdawać sprawozdanie z jego dzieciństwa?

 

muszelka : :
gru 04 2003 jak dzieci
Komentarze: 7

Jesteśmy jak dzieci...Przespałam, a właściwie usiłowałam się przespać, bo chora na ospę Nelcia całą noc się wierciła pod moim bokiem, a więc prawie przespałam się z tym problemem w naszym kręgu na blogowisku i nabrałam pewnego dystansu w spojrzeniu nań. I jak się tak popatrzy na wszystko z chłodem, człowiek zaczyna się uśmiechać...W każdym bądź razie u mnie coś takiego się zdarzyło.

Wirtualne życie poniosło nas na manowce, wyprowadziło w maliny, zakpiło z nas. Pora wrócić do normalności. Ja postanowiłam zrobić ten krok.

I na początku tego nowego etapu blogowania, przepraszam Każdego, komu sprawiłam jakąkolwiek przykrość! Bardzo przepraszam!

 

muszelka : :
gru 02 2003 schizofreniczność
Komentarze: 12

Ten blog był - w całym moim bólu i samotności - małą iskierką radości. Do czasu...do czasu...Teraz, kiedy z trudem oswajam się z myślą o powrocie, blog staje się miejscem nieżyczliwych docinków i posądzeń.

A masz, a masz, ty głupia Muszelko! Próbujesz się dźwignąć? Nie ma mowy, już ja ci dokopię, że nie wstaniesz...

Dobrze, dokop mi. Miej tę satysfakcję i dokop leżącej. Cieszyłam się moim białym, prostym pomysłem. Jest nawet ktoś, kto widział wstępne warianty i dojrzewanie ostatecznej wersji...

A masz ty głupia Muszelko! A masz!

No i dobrze...Płaczę sobie. Co mi tam płacz. Od kilku lat prawie nie wysychają mi oczy. Marcin ledwo wyszedł po siedmiu miesiącach ze szpitala, a już się źle czuje. Michałka boli ucho i od wczoraj bierze antybiotyk. Tata tęskni za Mamą. Ja też.

A masz głupia Muszelko, a masz!

Bolą mnie zatoki. Boli mnie wszystko.

A masz głupia Muszelko, a masz!

Nie wiem, za co wyprawię dzieciom święta. Za co kupić Marcinowi buty.

A masz, a masz głupia Muszelko, a masz!

To, że dziś płaczę zawdzięczam również tobie, by_the_way. 

A masz głupia Muszelko, a masz!

 

muszelka : :
gru 02 2003 ***
Komentarze: 5

Tej jesieni

A tymczasem, kasztanowe liście

szukają nas wkoło jak ślepcy

- i westchnienia słychać i szepty:

"Wróciliście? - nie wróciliście?" -

 

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

muszelka : :