Archiwum czerwiec 2003, strona 1


cze 25 2003 Bez tytułu
Komentarze: 9

Chyba jestem naprawdę dzielna? Choć ból ściska mi serce, bo tutaj wszędzie jest pełno sladów Mamy, choć tęsknię, choć w kazdej minucie zmagam się z tym okrutnym stwierdzeniem: "Już nigdy". Mimo tego wszystkiego funkcjonuję, jestem spokojna, nawet się uśmiecham. Czuję w sobie taką siłę! To niesłychane. Jestem pewna, że to owoc modlitwy moich Przyjaciół.

Byłam dziś u Mamy na cmentarzu. Pierwszy raz (bo przeciez pogrzeb to coś innego). Czułam się dziwnie, ale bardzo spokojnie. Leży w pieknym miejscu. Ma dużo kwiatów. Dużo przestrzeni i spiewają Jej ptaki.

 

 

muszelka : :
cze 24 2003 po pogrzebie
Komentarze: 10

Przetrwałam.

W to ostatnie pożegnanie Mamy włożyłam całe swoje serce. Ufam, że Jej się podobało.

Było ciężko.

Ale rodzina, znajomi, którzy byli na pogrzebie twierdzą, że był piękny. Mamę żegnało wiele ludzi, bo była człowiekiem zyczliwym, pogodnym, wrażliwym na potrzeby innych. Była lubiana.

A ja miałam na tyle siły, że jako jedyna (oprócz kapłana) pożegnałam Ją na cmentarzu. Nie przypuszczałam, że przyjdzie mi wygłosić mowę.

Moja biedna, kochana Mama...Dziś spędzi pierwszą noc na cmentarzu...Na cmentarzu? Chciałabym mieć pewność, że w Niebie!

 

muszelka : :
cze 22 2003 na krawędzi
Komentarze: 9

Z przepełnionym bólem sercem trzymam się, ale każda minuta, każda nowa myśl, czy mgnienie wspomnienia może spowodować katastrofę, czyli wybuch rozpaczy. Czuję je na krawędzi mojego serca...

Dziś w nocy zacznie zjeżdżać się rodzina. Pogrzeb we wtorek o godzinie Miłosierdzia. Czekają mnie dwa arcytrudne dni.

A Mama? Gdzie jest moja Mama? Jak ja Jej szukam! Jak tęsknię! Jakie to trudne! Jakie bolesne! Jakie smutne!

 

muszelka : :
cze 21 2003 odeszła
Komentarze: 7

Dziś...

w samotności

choć moje serce czuwało przy Niej.

 

Teraz szukam Jej w podmuchach wiatru,

migotaniu gwiazd,

ale najwięcej Jej we mnie...

 

Cierpienie, które przyjęła,

odeszło, zrobiło swoje,

a ja ufam, że przeprowadziło Ją

na drugi brzeg.

Dar cierpienia...

Tak, dar cierpienia.

 

A ja?

Nie umiem napisać

o sobie...

Wszystko we mnie struchlało,

zatrzymało się w pół drogi

i czeka na dalsze życie.

Nikt za mnie nie przejdzie tą drogą,

więc ruszam...

Dam radę...

 

Ale smutek jest większy,

niż moje serce

i wciąż rośnie...

muszelka : :
cze 20 2003 sztorm
Komentarze: 6

Ci, którzy już przyjechali do Darłowa, przywitani zostali najprawdziwszym sztormem. Ach, jak wieje, jak wiatr zawodzi, jak szumi w gałęziach, jak burzy fale! mam nadzieję, że ludzie umieją dostrzec piękno takiej aury.

Kiedy jednak nadejdzie lato radości? Kiedy będę mogła beztrosko wybrać się na spacer plażą, muskana wiatrem i delikatnymi falami? Kiedy rozgrzeje mnie złote słonko, a chłodna woda otuli swoim łagodnym chłodem? Kiedy?

Fanaberka, gdzie Ty masz bloga?

 

muszelka : :